Każdy ma coś dziwnego.
Ja mam wieloryby. Ciężko wytłumaczyć dlaczego, niektóre rzeczy po prostu przychodzą i nie chcą odejść. Tak jak wieloryby w moim przypadku.
Niektórzy chyba wiedzą aż za dobrze.
Nie za poważne, ale co zrobić, z takimi rzeczami się nie walczy. A z wielorybami to już na pewno nie.
Baleia to baleia.
A z wielorybami zaczęło się na Maderze i to chyba jedyny portugalski łącznik, bo ciastka mało portugalskie. Chociaż na prawdziwego wieloryba ciągle czekam.
Podobno pływają w okolicach wyspy, ale do mnie...
niedziela, 31 stycznia 2016
Biscoitos baleias
1
Etykiety:
ciasteczka,
kruche ciasto,
wieloryb
niedziela, 24 stycznia 2016
Pão de Deus- bosko kokosowo
0
Czytaj dalej »
Na ten tydzień Pão de Deus, czyli najlepsze bułeczki kokosowe. Tłumacząc dosłownie "chleb Boga" i coś chyba w tym jest. Szczególnie jeśli uwielbia się wszystko, co kokosowe.
Poza tym u mnie od razu pojawiają się wspomnienia.... Co prawda moje Pão de Deus na razie w najbardziej popularnej portugalskiej wersji z lekką kokosową posypką. Tym razem wyszła bardziej na chrupko, jak kokosowa kruszonka. W innej wersji, zresztą mojej ulubionej(z Madery oczywiście), jest bardziej wilgotne. No, ale...
Etykiety:
bułki,
drożdżowe,
kokos,
portugalia
wtorek, 12 stycznia 2016
Tangerina, clementina- moje mandarynkowe ciasto
1
Czytaj dalej »
Mandarynki= zima
Takie mam skojarzenie Dodatkowo jeszcze czasem święta. A przynajmniej w Polsce.
W Portugalii zdecydowanie łatwiej z cytrusami przez cały rok, chociaż sezon trwa mniej więcej od listopada do kwietnia. Sama mandarynka pochodzi z Azji Południowej, a w Europie od początku do XIX wieku. Nazwa mandarynka wzięła się od wyspy Mandara, czyli dzisiejszy Mauritius.
Może portugalskie mandarynki nie są tak popularne jak pomarańcze z Algarve, ale i tak Portugalia znajduje się w pierwszej piątce europejskich producentów...
Etykiety:
ciasto ucierane,
cytrusy,
mandarynki
wtorek, 5 stycznia 2016
Vamos beber poncha!
1
Czytaj dalej »
Po świętach bez ciastek. Poza tym mroźno i zimno w Polsce, więc trzeba zapobiegać przeziębieniom, a najlepszym sposobem jest poncha!
Każdy Maderczyk wie, że poncha jest dobra na wszystko.
A najlepsze maderskie wspomnienia z ponchą oczywiście:)
Dla tych, którzy nie wiedzą poncha to jeden z tradycyjnych maderskich drinków, który jak niektórzy wierzą na Maderę przybył z Indii razem z brytyjskimi wpływami. W Indiach napój "panch"bazował na cytrusach, miodzie, alkoholu, wodzie i przyprawach, co jest bardzo bliskie portugalskiej wersji,...
Etykiety:
aguardente,
cytryna,
drink,
madera,
miód,
pomarańcza,
poncha,
portugalia
Subskrybuj:
Posty (Atom)