Z Maderą. Trochę z ponchą z ulubionego miejsca. Trochę z mercado, gdzie każdy daje do spróbowania dziesięciu odmian marakui w piętnastu językach. Pamiętam też ulubioną przez długi czas tartę z marakują, którą potem zastąpiły inne ciastka.
No i likier z marakui, raz przywieziony, a potem przez niektórych uwielbiany, a dla innych w smaku syropu na kaszel;)
A to właśnie jest super jak wspomnienia i smaki się łączą, a potem motywują i inspirują do ciekawych rzeczy.
Ze znalezieniem marakui w Warszawie nie było prosto. Co prawda jakiś czas temu była w super czerwonym owadzie w kropki, ale jak potrzebna to zniknęła. Czasem są dżemy, ale najczęściej z prawdziwym owocem nie mają za dużo wspólnego.Pulpy z marakui, którą niektórzy polecali też nigdzie nie było. Przypadkiem znalazłam w Marks& Spencer gęsty sos z marakui, pewnie ma jakieś niedobre rzeczy konserwujące, ale w smaku i kolorze jest bliski temu, co o marakui pamiętam. Tyle radości z małej buteleczki:)
Za mną już od jakiegoś czasu chodził sernik z marakują z Moich Wypieków, więc został ten przepis, ale mam nadzieję, że coś jeszcze wymyślę marakujowego:)
Sernik wychodzi bardzo deserowo- kremowo. U mnie prawie się rozpływał, co wcale mi nie przeszkadzało, a do tego lekko kwaśna marakuja:)
Sernik z polewą z marakui
oryginalny przepis tu
Składniki:
Spód
250 herbatników
2 łyżki kakao
50 g masła
masa serowa
1 kg zmielonego twarogu
puszka słodzonego mleka skondesowanego
4 jajka
1 łyżka mąki pszennej
1 łyżka mąki ziemniaczanej
polewa
125 ml sosu z marakui
1 łyżeczka żelatyny w proszku
Przepis
1. Herbatniki, kakao i masło zgnieść w woreczku albo przy pomocy miksera do powstania sypkiej, piaskowej masy. Powstałą masę wysypać na formę wyłożoną papierem do pieczenia(okrągła ok 22 cm), ugnieść i wstawić do lodówki.
2. Wszystkie składniki na masę serową zmiksować razem, a następnie powstałą masę przelać na schłodzony spód ciasteczkowy.
3. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 160 C i piec ok. 1 h, do czasu aż sernik stężeje. Wystudzić na chwilę w piekarniku, a potem najlepiej kilka godzin w lodówce.
4. Kiedy sernik będzie schłodzony można przygotwać polewę z marakui. Łyżeczkę żelatyny rozpuścić w niewielkiej ilości zimnej wody(mniej więcej 1:1), odstawić do napęcznienia. Następnie sos z marakui zagotować w niewielkim garnuszku do zgęstnienia, wystudzić i wymieszać z żelatyną. Powstałą polewę rozprowadzić na serniku i ponownie wstawić do lodówki do zastygnięcia.
A potem szybko zjadać:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz