Na chwilę jeszcze w temacie Aveiro, ale dzisiaj bez przepisu.
Tym razem
ovos moles. Chyba najbardziej znane słodycze z Aveiro ale tak naprawdę można spróbować w całej Portugalii(moje pierwsze jadłam w Lizbonie;). Szczerze mówiąc, mi nie przypadły za bardzo do gustu. Jak dla mnie za bardzo jajeczne. A przynajmniej nie w tym wydaniu, które jadłam.
Ovos moles, czyli tłumacząc dosłownie miękkie jajka.Nazwa odnosi się do kremu z żółtek i cukru, który może być podawany w różnych wersjach.Czasem masa
ovos moles jest sprzedawana w niewielkich drewnianych baryłkach z wymalowanymi motywami z Aveiro. Najsłynniejsze to
ovos moles zamknięte w skorupce z opłatka, który jest formowany w kształty kojarzące się z okolicami Aveiro, czyli muszelki, ryby, kraby, baryłki itp.
Jak większość portugalskich ciastek, początki
ovos moles wiążą się z zakonami produkującymi te słodycze do XIX wieku. Legenda mówi, że wszystko zaczęło się od pewnej bardzo łakomej zakonnicy w Zakonie Jezusa w Aveiro(Mosterio de Jesus de Aveiro). Siostra zmuszona przez swoją przełożoną do poszczenia w karze za obżarstwo, nie mogła powstrzymać chęci zjedzenia czegoś słodkiego. Dlatego wzięła pierwsze, co znalazła
w kuchni- jajka i cukier. Zaczęła mieszać żółtka z cukrem, aż powstał słodki krem. Wystraszona, że ktoś może odkryć, to co zrobiła, ukryła powstałą masę w formie do wyrabiania hostii. Następnego dnia pozostałe siostry, otworzyły formę i odkryły przypadkowo stworzone ciasteczko i uznały je za boski cud. Chociaż tak naprawdę były dziełem łakomej siostry. Z oryginalnego przepis od 1882 roku do dzisiaj korzysta Casa de Ovos Moles, gdzie można ich spróbować(tak jak i w każdej cukierni w Aveiro;)
Obecnie krem wykorzystywany jest do innych ciastek- kruchych, biszkoptów. Nie da się ukryć, że jajeczne kremy to specjalność Portugalczyków:)
Na razie bez przepisu, ale myślę, że kiedyś zabiorę się i za to!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz