środa, 23 grudnia 2015

Przedświąteczna wyprawa po wiedeńsku

0
Przedświąteczny Wiedeń- trochę spontanicznie na ostatnią chwilę, ale przy odrobinie szczęścia wszystko się udaje.
Tym razem bez tortu Sachera, ale za to apfelstrudel z kawą po wiedeńsku, dziwne ciastko z ryżem, austriacki sernik, a wieczorem gorący punsch....




Świąteczny targ w Austrii/Niemczech już od jakiegoś czasu  był na mojej liście wymarzonych miejsc do odwiedzenia. Może nie było biało, zimowo, a raczej szaro i deszczowo, ale udało się to, co najbardziej chciałam. Zobaczyć, spróbować, trochę zmarznąć,  włóczyć się bez konkretnego celu.











Nie wiem czy wszystkie targi odwiedziłam(a raczej wiem, że nie;), ale też nie o to chodzi, żeby wszystko i jak najwięcej. Tym samym też nie każde ciastko spróbowane, ale na pewno jeszcze kiedyś tam mnie zawieje;)
Wszystkiego pysznego na Święta!















Czytaj dalej »

niedziela, 13 grudnia 2015

Broas de mel de cana- tak jakby pierniczki z Madery

1

Święta coraz bliżej, ja chyba wreszcie też zaczynam to czuć. A u mnie w święta, to zazwyczaj też zdecydowanie więcej pieczenia, ale zobaczymy jak będzie w tym roku;)
Póki co, postanowiłam zrobić broas de mel de cana,  czyli maderskie ciastka z melasą, które mogą stanowić alternatywę dla  tradycyjnych pierniczków.


Mel de cana, który stanowi podstawę tych ciastek jak i wielu innych słodyczy z Madery, wytwarzany jest z lokalnej trzciny cukrowej. O uprawie tej rośliny na wyspie i jej znaczeniu można by dużo pisać.  Uprawiano ją  na Maderze już w pierwszych wiekach po odkryciu wyspy, a cukier szybko stał się jednym z ważniejszych produktów eksportowych. Co ciekawe handlując z Flandrią, mieszkańcy Madery wymieniali cukier na flamandzkie dzieła sztuki, które do dziś można oglądać w muzeach i kościołach na wyspie! Co prawda od XVII wieku, znaczenie maderskiego cukru stopniowo stawało się  coraz słabsze, ale do dzisiaj trzcina cukrowa stanowi podstawę wielu produktów.  Wytwarza się z niej nie tylko  cukier, ale właśnie też mel de cana, czy lokalny rum- aguardente.




Tłumacząc dosłownie mel de cana to miód z trzciny cukrowej, a po naszemu po prostu melasa. Często używana do pieczenia, ale też np. czasie maderskiego karnawału polewa się nią lokalne pączki, czy po prostu zjada się ją z chlebem, jogurtem, czy w  sałatce. Smak dla wielu osób dość specycyficzny, ale  za to bardzo zdrowa, zawiera m.in.: żelazo, magnez, fosfor, witaminę B1 i B2. Dlatego może być dobrą alternatywą dla cukru.
No, ale nie będę oszukiwać, że moje ciasteczka to samo zdrowie, bo cukier też zawierają, ale dodatek mel de cana na pewno nadaje innego smaku!



Broas de mel de cana  

Składniki:

300 g mąki
200 g cukru
125 g masła
2 łyżk stołowe mel de cana(melasy)
2 łyżeczk cynamonu
szczypta gałki muszkatołowej
2 łyżeczk sody oczyszczonej
1 jajka

1. Wszystkie składniki wymieszać razem , do uformowana zwartej masy.

2. Z masy formować niewielkie kulki  układać jej w odstępach na wyłożonej papierem do pieczenia blaszce do pieczenia.



3. Piec ok. 10 min. w piekarniku nagrzanym do 200 stopni. Studzić chwilę na blaszce, a potem przełożyć. Na początku są dosyć twarde, ale z czasem trochę miękną.





Czytaj dalej »

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia