czwartek, 12 listopada 2015

Boas e quentes! Moje domowe pieczone kasztany :)

Boas e quentes, czyli dobre i ciepłe, w taki sposób często reklamowane są pieczone kasztany na portugalskich ulicach. W październiku i listopadzie można spotkać szczególnie dużo wózków, na których sprzedawcy pieką świeże kasztany. Sezon trwa właśnie wtedy- od połowy października do listopada(chociaż później też można je spotkać). Dla mnie ma to jakiś urok: te wózki, kasztany pakowane w gazetę  i dym unoszący się znad piecyków. Kiedy pierwszy raz je jadłam, to co przyszło mi na myśl to połączenie słodkich ziemniaków i orzechów.





Oczywiście jadalne kasztany różnią się od naszych, które spotykamy w Polsce, więc nie polecam próbować piec kasztanów znalezionych na ulicy;) Jadalne kasztany nie występują u nas w naturalnych warunkach, natomiast w Portugalii rosną szczególnie  w centrum i na północy kraju, ale też np. na Maderze. A najwięcej kasztanów je się 11 listopada, czyli w dzień św. Marcina(Dia de São Martinho), kiedy popija się je jeropigą- słodkim likierem winnym. Kasztany mogą też stanowić podstawę do dalszych przepisów, np. popularne w Portugalii są różne ciastka, czy likier kasztanowy. chociaż dla mnie najlepsze po prostu pieczone.




Nie tak łatwo znaleźć w Polsce surowe kasztany w sklepach, ale jak się postara to wszystko jest możliwe- nie bankrutując przy tym;)
Przepis nie jest skomplikowany,  ale warto pamiętać o szczegółach.

Przepis na pieczone kasztany



1. Kasztany wstawić do miski z wodą na ok. 1 godzinę.
2. Piekarnik nagrzać na 200 stopni
3. Kasztany wyjąć z wody i na każdym zrobić nożem  dwa  krzyżujące się nacięcia, co zapobiegnie ewentualnym wybuchnięciu kasztanów w trakcie pieczenia oraz ułatwi późniejsze zdejmowanie skorupki.


4. Kasztany ułożyć na blaszce nacięciami do góry i piec przez 20 minut.
5. Zjadać! Oczywiście wcześniej obrać ze skorupek :)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia