Takie mam skojarzenie Dodatkowo jeszcze czasem święta. A przynajmniej w Polsce.
W Portugalii zdecydowanie łatwiej z cytrusami przez cały rok, chociaż sezon trwa mniej więcej od listopada do kwietnia. Sama mandarynka pochodzi z Azji Południowej, a w Europie od początku do XIX wieku. Nazwa mandarynka wzięła się od wyspy Mandara, czyli dzisiejszy Mauritius.
Może portugalskie mandarynki nie są tak popularne jak pomarańcze z Algarve, ale i tak Portugalia znajduje się w pierwszej piątce europejskich producentów mandarynek(a przynajmniej z danych sprzed roku;)
Mandarynka jest genialna sama w sobie, ale czemu nie wykorzystać jej inaczej? Nigdy nie robiłam ciasta z madarynki, a to w sumie ciekawe i daje nieoczywisty efekt. Wbrew pozorom nie jest za słodko, lekko gorzko dzięki skórce, a ciasto wilgotne, a przede wszystkim trochę inne. Sam przepis znaleziony na portugalskim blogu alquimiadostachos. Warto spróbować:)
Bolo de clementinas-Ciasto mandarynkowe
Składniki:
200 g cukru
3 jajka
125 ml oleju słonecznikowego
3 mandarynki(w tym wyciśnięty sok z jednej i skórka starta z tej samej)
1 łyżeczka proszku do pieczenia
masło i bułka tarta do wysmarowania foremki
foremka- niewielka keskówa(u mnie ok. 25 cm)
1. Piekarnik nagrzać do 180 stopni C. foremkę wysmarować masłem i wysypać bułką tartą
2. Jajka ubić razem z cukrem do uzyskania puszystej masy. Cały czas ubijając wlewać powoli olej oraz sok z jednej mandarynki aż w cieście pojawią się bąbelki powietrza.
3. Do powstałej masy dodać skórkę startą z mandarynki oraz przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia. Wymieszać powoli i dokładnie
4. Dwie mandarynki( u mnie wcześniej sparzone) pokroić w plasterki i położyć na dnie przygotowanej wcześniej foremki.
5. Na plasterki mandarynek wlać ciasto i wstawić do piekarnika na ok. 40 min., sprawdzając patyczkiem czy jest już gotowe.
Jeśli się da(tzn. nie ma za dużej górki z wierzchu) można odwrócić ciasto, tak, żeby plasterki mandarynek były widoczne.
Miłego i smacznego!
Zapachniało słońcem;)
OdpowiedzUsuń